System kaucyjny: jak to działa?

plastikowa butelka wrzucana do recyklomatu

Od nowego roku zacznie obowiązywać w Polsce system kaucyjny. Jak będzie działać? Co to oznacza dla konsumentów? Jaki wkład w jego tworzenie ma Łukasiewicz – Poznański Instytut Technologiczny?

Jeśli po 1 stycznia 2025 roku kupimy napój w szklanej butelce o pojemności do 1,5 l, plastikowej do 3 l lub metalowej puszce do 1 l, do ceny zostanie nam naliczone 50 gr kaucji. Dostaniemy jej zwrot, jeśli oddamy butelki lub puszki w punkcie zbiórki.

Punktem zbiórki może być np. sklep, zwłaszcza że wszystkie o powierzchni powyżej 200 m kw. będą miały obowiązek przyjmowania zużytych opakowań. Mniejsze sklepy mogą przystąpić do systemu dobrowolnie.

Kaucji nie zapłacimy za butelki jednorazowe – to tzw. małpki czy niezwrotne butelki po piwie.

Co mówi dyrektywa plastikowa?

Wprowadzenie systemu jest związane z wdrażaniem unijnej dyrektywy SUP, tzw. plastikowej (single-use plastic), przyjętej w 2019 roku. Jej celem jest zapobieganie powstawaniu odpadów z produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych i ograniczenie ich negatywnego oddziaływania na środowisko.

To dyrektywa SUP sprawiła, że wycofano już z użytku plastikowe sztućce, talerze, słomki, mieszadełka do napojów czy patyczki higieniczne, a także wykonane ze styropianu pojemniki na posiłki i napoje oraz kubki. Nałożyła opłaty za wydawanie opakowań jednorazowego użytku na żywność i napoje. Wprowadziła również nakaz stosowania trwale przymocowanych do opakowań nakrętek i wieczek z tworzyw sztucznych (wchodzi on w życie 1 lipca 2024 roku).

Ile odpadów wytwarza przeciętny Polak?

Jak podaje GUS, w 2022 roku w Polsce wyprodukowano 13 420,3 tys. ton odpadów komunalnych. 86,3 proc. z nich pochodziło z gospodarstw domowych. Przeciętny Polak wyrzuca co roku 355 kg śmieci (dla porównania statystyczny Europejczyk – 530 kg).

Z tych 13,4 mln ton 8,1 mln stanowiły odpady zmieszane, wyrzucane do kolorowych pojemników.

3,5 mln ton przekazano do recyklingu. To 26,7 proc. wszystkich zebranych odpadów.

Obowiązek segregacji odpadów obowiązuje w naszym kraju od 1 stycznia 2020 roku. Jako że gospodarka odpadami jest zadaniem gmin, to na nie spadł obowiązek osiągnięcia określonych poziomów recyklingu. To stosunek masy odpadów komunalnych przygotowanych do ponownego użycia i poddanych recyklingowi do masy wytworzonych odpadów komunalnych. Co roku jest wyższy. W 2022 roku, z którego pochodzą dane GUS, wynosił wagowo 25 proc. Rok później było to już 35 proc., w tym roku – 45 proc. W 2025 roku poziom recyklingu wyniesie 55 proc.

Dla wielu gmin stanowi to problem. Za brak osiągnięcia odpowiedniego poziomu grożą kary finansowe. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu policzył, że w 2020 roku aż 78 proc. gmin w Wielkopolsce nie osiągało wymaganych poziomów recyklingu (w 2020 roku wskaźnik dotyczył czterech frakcji odpadów komunalnych – papieru, szkła, metalu i plastiku – i wynosił 50 proc.).

Osobne poziomy recyklingu dotyczą odpadów opakowaniowych, a zobowiązane do ich osiągnięcia są podmioty, które wprowadzają produkty w opakowaniach.

I tak, w tym roku wynoszą one:

  • dla tworzyw sztucznych – 45 proc.,
  • dla szkła – 67 proc.,
  • dla aluminium – 51 proc.,
  • dla papieru – 73 proc.

System kaucyjny ma sprawić, że do pojemników na odpady zmieszane trafiać będzie mniej szkła, plastiku czy metalu. To cenne surowce, które można odzyskiwać i przetwarzać.

Ze szkła powstają m.in. nowe opakowania szklane, kafelki czy materiały budowlane w postaci włókien szklanych. Plastikowe opakowania dostają drugie życie jako ubrania z polaru czy meble ogrodowe. Z metalu wytwarza się kolejne opakowania metalowe. Papier przetwarza się na filtry do kawy, papier toaletowy, opakowania do jajek czy pizzy.

Zalety systemu kaucyjnego

Wprowadzenie kaucji za opakowania przyczyni się nie tylko do zrealizowania założonych poziomów recyklingu. Może też sprawić, że nasze otoczenie będzie czystsze. Butelka czy puszka stanie się zbyt cenna, by ją wyrzucać w lesie czy na plaży, zostawiać na murku czy ławce. Nawet jeśli – zawsze znajdzie się ktoś, komu opłaci się ją zabrać i odnieść do punktu zwrotu.

System oznacza też mniejsze emisje CO2 do atmosfery. Tam gdzie został wprowadzony, te pochodzące z procesu produkcji i transportu udało się zmniejszyć o połowę.

I wreszcie pozwoli on na zwiększenie liczby opakowań wielokrotnego użytku na rynku przy równoległym zmniejszaniu opakowań jednorazowych. Producentom będzie się bardziej opłacało inwestować w solidne i trwałe np. butelki, bo będą do nich wracały i nadawały się do kolejnego użytku.

Jak to robią inni?

System kaucyjny działa w szesnastu państwach Europy: Chorwacji, Danii, Estonii, Finlandii, Holandii, Islandii, Litwie, Łotwie, Malcie, Niemczech, Norwegii, Słowacji, Szwecji, Irlandii, Rumunii i na Węgrzech. Do wprowadzenia go szykują się m.in. Austria, Belgia, Hiszpania, Portugalia i Wielka Brytania.

Pierwsze były państwa skandynawskie. Szwecja wprowadziła kaucję na plastik i metal już w 1984 roku, Finlandia w 1996 roku (początkowo obejmował tylko puszki), a Norwegia w 1999 roku.

W każdym państwie system działa nieco inaczej – różnice polegają np. na tym, co się zbiera i kto – przemysł czy państwo – odpowiada za działanie systemu. Przyjrzyjmy się teraz kilku krajom.

Niemcy kaucję na jednorazowe opakowania na napoje wprowadziły już w 2003 roku, jednak od tego czasu system mocno się zmieniał. Dziś objęte są nim szklane, metalowe i plastikowe opakowania o pojemności od 0,11 do 3 l. Kaucja wynosi 25 eurocentów.

Obowiązek przyjmowania opakowań mają wszystkie sklepy, których powierzchnia przekracza 200 m kw., z tym że mogą to być tylko opakowania tego samego rodzaju i z tego samego materiału, jakie sklep ma w swojej ofercie. Tak więc jeśli ktoś sprzedaje np. napoje tylko w szklanych butelkach, musi przyjąć każdą butelkę ze szkła, nawet jeśli jest po produkcie, którego nie sprzedaje. Ma jednak prawo nie przyjąć od klientów butelek PET albo puszek.

Z kolei mniejsze sklepy, do 200 m kw., mają obowiązek przyjąć opakowania po produktach, które sprzedają (nawet jeśli były zakupione w innej placówce).

U naszych zachodnich sąsiadów istnieje jeszcze drugi system kaucyjny, tym razem dobrowolny. Dotyczy on opakowań po napojach (szklanych, metalowych, PET) wielokrotnego użycia. Kaucja wynosi od 8 do 15 eurocentów.

Niemcom udaje się odzyskać 84 proc. butelek szklanych, 97 proc. wykonanych z PET i aż 99 proc. puszek.

Za jednego z europejskich liderów recyklingu jest uznawana również Litwa. System kaucyjny wprowadziła w 2016 roku. Do odzysku trafia 93 proc. puszek, 92 proc. butelek PET i 85 proc. opakowań szklanych. Butelkomaty stoją w każdym sklepie, który sprzedaje produkty objęte kaucją. Ta wynosi 10 eurocentów, a wypłacana jest w formie vouchera, który można wymienić na gotówkę w kasie lub zapłacić (przynajmniej częściowo) za zakupy.

Recyklerzy w Norwegii policzyli, że niektóre tworzywa sztuczne (zwłaszcza butelki PET) zostały już przetworzone 50 razy! Jest to możliwe dzięki temu, że wrzucane do recyklomatów zachowują czystość – nie mają bowiem kontaktu z brudzącymi odpadami, np. jedzeniem. W państwie tym systemem kaucyjnym objęte są opakowania po napojach z plastiku i metalu, a oddać je można w każdym sklepie, który prowadzi ich sprzedaż.

Polska: przygotowania

System kaucyjny obejmie ok. 37 tys. sklepów. Przedstawiciele firm zajmujących się recyklingiem szacują, że pojawi się w nich ok. 20–25 tys. butelkomatów. Nie wszystkie sklepy bowiem zdecydują się na montaż urządzenia i będą zbierać opakowania w sposób ręczny.

Jak działa taki butelkomat? Kwalifikuje on opakowanie na podstawie kodu kreskowego (dlatego musi mieć ono etykietę), następnie waży je i zgniata, a czasem również dezynfekuje. Wydaje też przeważnie kwitek, który można zrealizować w sklepie, albo przelewa kaucję na konto bankowe.

Za odbiór zebranych butelek i puszek odpowiadać będzie operator systemu. Przekazywać je będzie później firmom zajmującym się recyklingiem. Po drodze trafią one do Centrów Przeładunku Opakowań, gdzie będą segregowane, czyszczone i paczkowane.

Testowe recyklomaty stoją już w niektórych sklepach należących do dużych sieci handlowych. Przyjmują w większości tylko plastikowe butelki i wydają klientom vouchery, które mogą oni wykorzystać na zakupy w danej placówce.

Recyklomat od Łukasiewicz – PIT

Na rynku pojawia się wiele modeli urządzeń zbierających opakowania po napojach. Nad jednym z nich pracują specjaliści z Łukasiewicz – PIT we współpracy z firmą Czysta Polska.

Ten recyklomat ma być uniwersalny. Będzie oferować wszystkie opcje oddawania klientom zapłaconej przy zakupie kaucji – od zwrotu na kartę płatniczą po kwitek. Wyróżniać go jednak będzie zwrot na konto bez konieczności podawania jego numeru czy posiadania przy sobie karty.

Wystarczy bowiem stanąć przy urządzeniu i po wrzuceniu butelki wypowiedzieć kilka ustalonych wcześniej słów. To hasło sprawi, że pieniądze za kaucję będą automatycznie przelewane na konto. Nie trzeba będzie przykładać karty czy telefonu ani podawać numeru rachunku. Naukowcy z Łukasiewicz – PIT tworzą bowiem algorytm, który pozwoli zakodować dowolny numer konta bankowego za pomocą kilku słów. Będzie on dostępny na stronie internetowej, ale może też zostać przekazany bankom, które udostępnią go w swoich aplikacjach.

Dzięki temu oddawanie do recyklingu butelek czy puszek stanie się prostsze, zwłaszcza np. dla dzieci.

Łatwość zwrotu jest bowiem jednym z dwóch czynników – obok wysokości kaucji – które decydują o powodzeniu systemu. Jeśli recyklomaty będą stały w miejscach, w których gromadzą się ludzie – w parkach, na skwerach, przy szkołach – to łatwiej im będzie zadecydować o zwrocie opakowania.